Jeden z członków zarządu lub rady nadzorczej jest cudzoziemcem? Do firmy dołączył nowy dyrektor, który nie mówi po polsku? Podczas konferencji sprzedaży wystąpi gość specjalny z zagranicy? Firma realizuje projekt we współpracy z zagranicznym wykonawcą? Trzeba przetłumaczyć prezentację, materiały prasowe, umowę?
Choć znajomość języków obcych (angielskiego, rosyjskiego czy niemieckiego) jest coraz bardziej powszechna, to niejednokrotnie lepiej czujemy się mogąc wyrażać własne myśli czy wypowiadać się na skomplikowane tematy w języku ojczystym. Zwykle także od pracujących w Polsce cudzoziemców nie możemy wymagać płynnej znajomości polskiego. Dlatego często wspieram korporacje podczas konferencji sprzedaży, posiedzeń zarządu, czy spotkań strategicznych lub projektowych.
Bardzo dużą wagę przywiązuję do tego, by „mówić językiem firmy”, dla której akurat wykonuję tłumaczenie, by nie brzmieć sztucznie i nie zaburzać płynności komunikacji. Doświadczenie nauczyło mnie, że nawet w jednej branży, na przykład ubezpieczeniowej, to samo zjawisko może być w różnych firmach określane różnymi terminami. Różnice w terminologii angielskiej wynikają też z kraju pochodzenia mówcy (przecież nie każdy wypowiadający się po angielsku jest native speakerem tego języka). Dodatkowo, dziś wiele terminów funkcjonuje wyłącznie w języku angielskim i próby ich tłumaczenia wcale nie pomagają i niejednokrotnie wypadają wręcz groteskowo.
Moi klienci z takich firm jak PZU, AXA, Unilever, Żywiec, GSK, Novartis czy Apple zawsze doceniają wysiłek, jaki wkładam w poznanie ich kultury, kontekstu spotkania, na którym mam ich wspierać oraz niuansów używanego przez nich języka.
Wycena tłumaczenia korporacyjnego
Dla sprawnej wyceny tego typu tłumaczenia, proszę przekazać mi następujące informacje:
- datę i godzinę startu spotkania
- kombinację językową
- przewidywany czas trwania spotkania
- tematykę spotkania
- Państwa dane kontaktowe
Informacje można przekazać mi mailem lub telefonicznie. Odpowiem najszybciej, jak to tylko możliwe.
Comments are closed.